Czy warto mieć romans w pracy?

Zazwyczaj wszystko zaczyna się niewinnie. Wcale nie chcemy zdradzić, nawet nie bierzemy tego pod uwagę. Po prostu tak dobrze rozmawia nam się z kolegą lub koleżanką z pracy... Zawsze mamy o czym porozmawiać, rozumiemy się, bo w pewnym sensie dzielimy nasze życie. Życie zawodowe.

Wspólne projekty, deadline'y, wyjazdy służbowe, problemy i sukcesy potrafią zbliżyć. Szczególnie jeśli w naszym związku jest kryzys, a rzeczywistość domowa wydaje się bardzo odległa od tej w pracy. Do tego dorzućmy fakt, że w pracy jesteśmy doceniani i uznawani za kompetentnych pracowników, a w domu czujemy się zbędni... i przepis na romans w pracy gotowy. Badania pokazują, że niemal co piąta osoba romansowała ze swoim bliskim współpracownikiem, najczęściej w korporacjach. Blisko 40% ankietowanych pracujących w takich firmach przyznało się, że utrzymywało pozamałżeńskie kontakty seksualne w ciągu ostatniego roku.

Tak często rodzi się przyjaźń oraz dobra praca zespołowa. Dzięki relacjom w pracy możemy czerpać więcej satysfakcji z niej i osiągać lepsze wyniki. Czasem jednak niewinna znajomość potrafi przerodzić się w coś więcej. Ale jak?

Relacje zawodowe, chociaż często osobiste i szczere, bardzo różnią się od tego, co spotykamy w domu. Koleżanki z pracy raczej nie zobaczymy bez makijażu, niewyspanej i w pomiętej piżamie. Kolega z pracy zawsze będzie zaradny i mający poczucie humoru, a nie wiecznie zajęty czym innym, niedogolony i ospały. To oczywiście stereotypy, które można wykorzystać do napisania romansu.

Można jednak też przyjrzeć się tym sytuacjom w inny sposób i podsumować krótko – kiedy jesteśmy z kimś blisko, pokazujemy sobie nasze cechy, których nie pokażemy innym. Na tym polega zaufanie i bliska relacja. Czasem jednak tęsknimy też za czymś innym. Szczególnie jeśli w naszym związku się nie układa. Wdając się w romans w pracy, pokazujemy też sobie, że nadal jesteśmy atrakcyjni. Udowadniamy coś sobie i uciekamy od szarej rzeczywistości z niespłaconym kredytem i dziećmi czekającymi na odebranie z przedszkola. Często jednak też wiele wtedy tracimy, zazwyczaj więcej niż zyskujemy.

Co zrobić, by swoje potrzeby zaspokoić w inny sposób niż poprzez romans? Obserwujmy, czego potrzebujemy. Bądźmy na bieżąco z naszymi emocjami, tak jak jesteśmy na bieżąco z mailingiem. Rozmawiajmy o tym, co działa i nie działa w naszym związku z drugą połówką. Pracujmy wspólnie nad celem, jakim jest dobra relacja. Starajmy się spędzać czas, tak jak oboje lubimy i zrewidujmy nasze oczekiwania. Jeśli potrzebujemy, pójdźmy do psychologa i poszukajmy wsparcia.

Bo romans często jest łatwym rozwiązaniem, jednak niczego nie rozwiązuje. A kiedy zaniedbamy nasze potrzeby, sprawy mogą pójść tak daleko, że w pewnym momencie stwierdzimy, że nie wiemy, jak to się stało...