Jak bardzo zależy Ci, by być dobrym rodzicem? Może starasz się nie powtórzyć błędów Twoich rodziców? Chcesz zrekompensować wszystko to, czego sam/a w dzieciństwie nie miałeś/miałaś? Tylko, czy aby to na pewno oznacza bycie dobrym rodzicem? I w ogóle skąd w psychologii wzięło się określenie wystarczająco dobrego rodzica?
Dam mu wszystko!
Czego chcieliśmy będąc dzieckiem? Wszystkiego! Ale niczego nie było. A teraz dzieci, można pomyśleć, mają to „wszystko"... taniec, tenis, piłka, śpiew! Nic dziwnego, że myślimy:
Super! Teraz dam mu wszystko!
Niech tylko wreszcie zechce...
Rodzicom jest często bardzo trudno, ponieważ okazuje się, że nasze dziecko wcale nie chce chodzić na basen, zajęcia ze śpiewu czy sztuk walki. Zupełnie nie wiedzą, czego ich dziecko chce, potrzebuje i dlaczego nie chce. Także dla dzieci taka sytuacja, kiedy są do czegoś przekonywane, zmuszane i próbują odmawiać nie jest łatwa.
Zobaczmy siebie
Chcąc zrekompensować naszemu dziecku to, czego sami nie mieliśmy, tracimy je z pola widzenia. Myślimy o naszych celach, niespełnionych ambicjach, wizjach dotyczących tego, jakie nasze dziecko powinno według nas być. Niechęć dziecka może powodować w nas frustrację. Nasza frustracja będzie też dla niego widoczna. Może ono pomyśleć, że nie jest wystarczająco dobre, ambitne itd. W ten sposób kształtować się mogą negatywne przekonania dotyczące siebie. Zarówno u rodzica – jestem złym rodzicem, źle wychowałem dziecko, skoro teraz nie chce się rozwijać, korzystać z możliwości, jak i dziecka – nie chcę tego, co powinienem chcieć, więc jestem złym dzieckiem, nie zasługuję na miłość rodziców.
Potrzeba akceptacji
Kiedy trudno jest nam przyjąć, że nasze dziecko jest inne od nas i chce czego innego, może pojawić się w nas brak akceptacji dla niego. A potrzeba akceptacji towarzyszy naszemu dziecku, tak jak zresztą i nam – dorosłym - od najmłodszych lat. Początkowo dotyczy ona rodziców i potwierdzania z ich strony, że jestem wartościowy, a później też grupy rówieśniczej w szkole. Dziecko jest w stanie poświęcić bardzo dużo, żeby zyskać sympatię otoczenia. Zdobycie jej wpływa na naszą samoocenę, nastrój i zwiększa prawdopodobieństwa osiągnięcia subiektywnie ocenianego sukcesu w życiu. Dziecko akceptowane w społeczności szkolnej, chętniej do niej chodzi. Nawet jeśli nauka sprawia mu trudność, to poczucie, że jest kolega czy koleżanka, dodaje siły.
Wystarczająco dobry rodzic wystarczy?
Rodzicielstwo niesie ze sobą wiele wyzwań. Często pragnienie bycia idealnym rodzicem sprawia, że blokujemy się na to, co w naszym dziecku wyjątkowe. Dzieje się tak, ponieważ boimy się popełnić błędy. Donald Winnicott już wiele lat temu mówił, że idealni rodzice nie istnieją, a nasze dzieci ich nie potrzebują. Warto o tym pamiętać. Dzięki temu można dać sobie, a także swoim dzieciom, przyzwolenie na popełnianie błędów i możliwość ich naprawienia. Wystarczy być wystarczająco dobrym rodzicem.
Jak pomóc dziecku, gdy nie jest akceptowane w grupie?
Psycholodzy, a także nauczyciele zwracają uwagę, że istnieją bardzo różne powody, przez które dziecko nie może odnaleźć się w grupie. Nie należy tego uogólniać, chociaż pomimo wielu powodów, następstwa są podobne – poczucie izolacji i inności. Pamiętajmy, że pomoc dziecku nie polega na mechanicznym wykonywaniu zaleceń. Najważniejsze jest, byśmy byli autentyczni w tym, co robimy; akceptowali nasze dziecko i byli też świadomi naszych oczekiwań wobec niego, oraz związanych z nimi emocji.
Zawsze warto próbować!
Kilka pomysłów, aby pomóc ugasić poczucie braku akceptacji, lub po prostu jej brak:
Zapraszamy na konsultacje rodzicielskie prowadzone przez doświadczonych psychologów, pedagogów, praktyków metody Kids' Skills. Umawianie konsultacji tel. 603 44 88 88 lub mailowo: terapeuci@talkandsolve.pl
powrót
Terapeuci Talk&Solve Warszawa - Śródmieście: Al. Armii Ludowej 7 m. 6 |
|
Centrum Terapii Rodzin i Dzieci Ul. Krasickiego 62
Przejdź do zakładki Kontakt i zobacz jak łatwo do nas trafić |
|
Telefon:
Therapy in English:
|
e-mail:
|