Szczęśliwy związek? Zaplanuj go!

"Zaczynaj z wizją końca", czyli o tym, jak skutecznie wprowadzać zmiany

W tych słowach Stephen R. Covey, autor bestesellerowej książki „Siedem nawyków skutecznego działania" zawarł jedną z zasad mających ułatwiać osiąganie wynzczonych celów w codziennym życiu. „Zaczynanie od końca" może nam się przydać w niemal we wszystkim, czego się podejmujemy, bo pozwala na skuteczniejsze wprowadzania zmian – zauważa Magdalena Iczałow, psycholog, seksuolog pracujący z parami. Co oznacza w praktyce? Jak trafnie wyjaśnia amerykański pisarz, każde rozpoczynane przez nas działania rodzi się dwa razy - najpierw w naszym umyśle, a dopiero potem w rzeczywistości. Dlatego też zaleca, by wszystkie złożone czynności rozpoczynać od wizji tego, co mają przynieść. W ten sposób możemy lepiej opracować sposoby na dotarcie do wymarzonego stanu i tym samym zdobywać to, czego pragniemy.

Skuteczność tej metody potwierdzają specjaliści terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach. By wspólnie z klientem osiągnąć wyznaczony przez niego cel, rozpoczynają oni od określenia wizji tzw. preferowanej przyszłości. Ważny jest tu każdy detal – począwszy od tego, jakie emocje towarzyszą klientowi w tym wyobrażeniu, a kończąc na tym, jakie zapachy odczuwa. Wizja ta jest bowiem kluczem do drzwi z napisem "szczęście".

Dwoje ludzi - dwie wizje?

A co jeśli przez drzwi te chce przejść para? Czy należy wyobrazić sobie dwie "preferowane przyszłości"? I tak, i nie. Wizja przyszłości pary powinna być w pewnym stopniu złożona z ich indywidualnych wyobrażeń, jednocześnie musi jednak być wspólna. Tu zaś pojawia się prawdziwe wyzwanie - bo co jeśli te obrazy w żadnym miejscu się nie spotykają? Zdarza się to wielu parom i często oznacza poważny kryzys w związku, który tak naprawdę tkwił w nim od samego początku.

Bardzo często bowiem, kiedy się poznajemy, mamy już wypracowane własne wizje życia z drugim człowiekiem. Wiemy, jakich cech wyglądu i charakteru oczekujemy od partnera. Nierzadko podjęliśmy już wiele z najważniejszych życiowych decyzji. I właśnie wtedy, mając już ukształtowane wyobrażenia, zakochujemy się, a jednocześnie zapominamy skonfrontować ze sobą nasze spojrzenia na przyszłość. To błąd!

O szczęściu warto pomyśleć od razu

Jeśli więc poszukujemy związku, zacznijmy od jasnego określania, czym on dla nas jest. Zastanówmy się nad istotnymi dla wspólnego życia kwestiami, poznajmy samych siebie. Dzięki temu, gdy znajdziemy odpowiedniego partnera, będziemy mogli z nim łatwiej porozmawiać o wspólnej wizji przyszłości. To najlepsze, co możemy zrobić, by już teraz zadbać o szczęście w sferze miłosnej.

Kto pyta, nie błądzi

Kilka prostych pytań, zadanych sobie nawzajem na początku związku może nas bowiem uchronić przed angażowaniem się w relację już na starcie skazaną na klęskę. Jesteście ciekawi, jakie to pytania? W lutym, miesiącu sprzyjającym miłosnym nastrojom, zdradzimy je Wam na naszym FB. Zachęcamy do śledzenia!