Jesienna chandra - skuteczne sposoby na leczenie depresji

Jesień – trudny czas dla zdrowia psychicznego

Jesień to czas, w którym wszyscy czujemy się nieco bardziej zmęczeni i przygnębieni. Słońce wstaje później, zaś zmrok zapada szybciej. Dni wydają się więc coraz krótsze, a obowiązków nie ubywa. Dodatkowo niedobory światła negatywnie wpływają na nasze samopoczucie. Nie dziw się więc, jeśli w październiku czy listopadzie zaobserwujesz u siebie obniżenie nastroju. Nie oznacza to jednak, że złą kondycję należy zignorować – o swój dobry stan można i należy zadbać. 

Jesienna chandra czy depresja? Obserwuj objawy i nie ignoruj ich

Jesienna chandra może z łatwością przerodzić się w coś poważniejszego. Najważniejsze to nie udawać, że wszystko jest w porządku. Możemy wtedy przegapić niepokojące objawy i nie zauważyć, że organizm potrzebuje wsparcia. Jeśli przygnębienie utrzymuje się, pomimo że nie ma ku temu znaczącego powodu, warto zacząć bliżej przyglądać się swoim emocjom. Przestały Cię cieszyć rzeczy, które do tej pory sprawiały Ci radość? Masz wrażenie, że rzeczywistość Cię przerasta? Nie jesteś w stanie sprostać obowiązkom, które do tej pory wydawały się proste? Brakuje Ci sił? Przejadasz się lub w ogóle nie masz apetytu? Każdy z tych objawów to sygnał ostrzegawczy. Czasami nasilenie tych objawów oznacza depresję. Najgorsze, co możesz zrobić, to zignorować je.

Sposoby na jesienną chandrę

Jeśli czujesz, że dopadła Cię jesienna chandra, a spadek formy nie jest jedynie chwilowy, nie panikuj. Istnieje kilka sprawdzonych sposobów na poradzenie sobie z tą sytuacją. Zacznij od rutynowych badań. Sprawdź, na przykład, czy nie brakuje Ci witaminy D (w okresie jesiennym wiele osób cierpi na jej niedobór).Warto bowiem pamiętać, że fizjologiczne czynniki także wpływają na nasze samopoczucie.

Dowiedz się również, w jaki sposób samodzielnie radzić sobie ze złym nastrojem. Psycholog Guy Winch w jednym z wykładów serii TED Talks trafnie zauważa, że dbanie o psychikę to nawyk, którego powinniśmy się nauczyć. Nazywa to emocjonalną pierwszą pomocą, zwracając uwagę na analogię pomiędzy zdrowiem fizycznym a psychicznym. Podkreśla, że kształtujemy w sobie wiele nawyków dotyczących naszej fizjonomii, np. myjemy zęby przed snem czy opatrujemy zdarte kolano, a o równowadze emocjonalnej – tak przecież ważnej dla prawidłowego funkcjonowania organizmu – zapominamy. Warto to zmienić i zbudować swój własny podręczny zestaw emocjonalnej pierwszej pomocy.

Najprostszym sposobem na poprawę nastroju jest świadome zaangażowanie się w to, co Cię cieszy. Samoświadomość jest tutaj kluczowa. Zrób listę rzeczy, sprawiających Ci radość. Może to być wszystko: ulubiona potrawa, osoba, rozbawiająca Cię do łez czy aktywność fizyczna. Umysł zapamiętuje pozytywne doświadczenia i wprowadza się w doskonały nastrój, gdy do nich wracamy. Po co jednak robić listę? Kiedy nasze samopoczucie nie jest najlepsze, zapominamy, że istnieje wiele rzeczy, które cieszą. To zupełnie naturalne – będąc w dobrym nastroju, myślimy o pozytywach, w złym skupiamy się na negatywach.

Rozmowa – najlepsze lekarstwo

Kiedy czujesz, że nie jesteś w stanie sam sprostać sytuacji, udaj się do psychologa. Nie warto pozwolić, żeby przygnębienie na stałe wpisało się w Twoją codzienność. Terapią można wiele zdziałać, bo opiera się ona na rozmowie – najlepszym lekarstwie. Nie czekaj, tym bardziej, że czasem wystarczą już dwa spotkania! Szczególnie, kiedy zdecydujesz się skorzystać z terapii krótkoterminowej.

W przeciwieństwie do psychoterapii opartej na modelu medycznym, terapia krótkoterminowa, praktykowana w gabinetach Talk&Solve, skupia się na budowaniu rozwiązań, a nie szukaniu przyczyn problemu. Terapeuci, pracujący tą metodą, nad próby postawienia diagnozy, stawiają klienta oraz jego potrzeby i predyspozycje. To w oparciu o nie szukają wyjścia z sytuacji, która przywiodła go do gabinetu. Takie podejście daje często lepszy i szybszy efekt, sprawiając (ku zaskoczeniu wielu), że spotkania z terapeutą nie muszą trwać latami. Daj sobie pomóc już dziś!